Ballada niegrzecznym Bosmanie

słowa:

1.
Poprzez piekieł odmęty,
Płynie statek przekęty,
Wśród cyklonów co wieją co sił.
To podąża swym szlakiem widmo zwane 'Pawlakiem',
Co za życia bosmanem złym był.

2.
Wyją czarty z uciechy,
Że tak cierpi za grzechy,
Próżno błaga o wódę na klin,
Na nic jego zamiary,
W ustach goszki smak siary
Nawet nie jest to pasta ni grin

Ref
Niech cię piekieł dusi dym
Boś był dla żeglarzy złym.
Za to żeś był bosman drań,
Niech ci siarka pali krtań.
Ognia żar, smoły czad,
Czart widłami, widłami...
Skuje zad.

3.
Znika w piekielnym żarze,
Z nim wraz inni żeglarze,
Których zbrodnie tak szpecą jak trąd
Wraz z bosmanem pospołem,
Płyną przez wrzącą smołę
Chcąc koniecznie wydostać się z tąd.

4.
W ciemnokrwawe poświacie,
Te upiorne postacie,
Płacą characz za czyny swe złe.
Płynąc przez piekieł kręgi,
Trzeszczą starer już wręgi,
Ale okręt nie spocznie na dnie.

5.
I ty dziuro, nad dziury,
Gdy zafajdasz mazury,
Nie zakopiesz po sobie gdy srasz.
Wiedz, żeś za to przeklęty,
Wciągnie w piekieł odmęty,
Czartów chór wyjąc ci jesteś nasz.

Ref.
Za to żeś zostawił śmieć,
Prosze leć do piekieł leć.
Za to żeś rozbijał szkła,
Niech piekielna męka traw.
Ognia żar, smoły czad,
Czart widłami, widłami...
Skuje zad.