Dwudziesty czwarty lutego

słowa: J. Sikorski

1.
To dzwudziesty czwarty był lutego, poranna 
zrzedła mgła;
Wyszło z niej siedem uzbrojonych kryp,
Turecki niosły znak.

Ref.
No i... znów bijatyka, no - znów 
bijatyka no!
Bijatyka cały dzień
I porąbany dzień i porąbany łeb.
Razem bracia aż po zmierzch (bis)

2.
Już pierwszy skrada się do burt, a zwie się
"Goździk", i
Z algieru Pasza wysłał go, żeby nam upuścić
krwi.

3.
Następny zbliża się do burt, a zwie się
"Róży Pąk";
Plunęliśmy ze wszystkich rur - bardzo prędko
szedł na dno.

4.
W naszych rękach dwa i dwa na dnie, cała
reszta zwiała gdzieś
No a jeden z nich zabraliśmy na starej Angli
brzeg.